Dom przyszłości z pewnością będzie miejscem, w którym większość sprzętów będzie miało podłączenie do prądu lub Internetu. Wizja ta – choć jeszcze niedawno istniała wyłącznie w wyobraźni reżyserów i twórców science-fiction – spełnia się już na naszych oczach. Przynajmniej jeśli chodzi o sprzęt AGD. Firmy produkujące lodówki, pralki, żelazka czy kuchenki postawili sobie bowiem za cel uczynienie ich obsługi, jak najmniej uciążliwej dla użytkownika.

Z tego właśnie powodu już wkrótce nie będziemy musieli pamiętać o wyłączeniu żelazka bądź nastawieniu prania przed wyjściem z domu. Zrobią to za nas odpowiednie aplikacje, które zadziałają samodzielnie lub będą wymagały obsłużenia przez smartphone’a. Bardzo „pomocne” staną się również lodówki, które nie będą służyć już wyłącznie do przechowywania jedzenia. Oprócz spełniania swojego podstawowego zadania, zostaną one wyposażone w możliwość robienia zdjęć – żebyśmy na zakupach mogli zobaczyć, czego brakuje w środku – lub nawet same zrobią zakupy.

Dom przyszłości wydaje się być więc idealnym miejscem do życia – tylko, co się stanie, jeżeli zabraknie prądu.