Najczęściej mówi się, że to potrzeba jest matką wynalazków. Nie inaczej było w przypadku Internetu, którego powstanie nieodłącznie związane jest z Zimną Wojną i naciskami Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich na Stany Zjednoczone i związane z nimi państwa. Rząd amerykański obawiał się wojny atomowej i jej konsekwencji – przede wszystkim zdawano sobie sprawę, że atak jądrowy natychmiast zniszczyłby wszelkie tradycyjne formy komunikacji. Rozwiązaniem wydawało się stworzenie sieci komputerowej, która byłaby rozproszona i uniezależniona od jednostki centralnej.

Wiele równoległych połączeń miałoby uchronić Stany Zjednoczone przed kłopotami komunikacyjnymi w przypadku ataku ZSRR. Między innymi w tym celu stworzona została ARPA czyli Advanced Research Projects Agency. Jednym z jej zadań było stworzenie sieci komunikacyjnej, która miałaby swoje zastosowanie w wojsku. Tym samym w roku 1969 powstaje ARPANET, uważany za pierwowzór Internetu.

Można rzec, że powstanie Internetu to jeden z bardzo nielicznych „pozytywnych” efektów Zimnej Wojny.